poniedziałek, 29 grudnia 2014

Wolny dzień

Dzisiaj był piątek. Mieliśmy mieć TYLKO matematykę, fizykę i biologię. Pani Daffne zachorowała, więc matematyki nie było. Na zastępstwo miał przyjść wiecznie nie zorientowany pan Nay, który nie zajrzał w zastępstwa i całą lekcję przesiedział w pokoju nauczycielskim. Ktoś bardzo mądry układał zastępstwa i panu od fizyki przydzielił zastępstwo do innej klasy, a my mieliśmy wolną lekcję, bo nie przydzielił żadnego nauczyciela do naszej klasy. Cóż, nie płakaliśmy z tego powodu. Nadszedł czas na biologię. Pani McDavidson poszła ze swoją klasą do kina na film przyrodniczy, a do nas przyszła pani Smith. Powiedziała, że na chwilkę wychodzi, ale nie wróciła do końca lekcji. No, no weekend zaczął się dobrze ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz