Dzisiaj po fizyce, poszedłem do szafki, aby odłożyć książki. Przekręciłem kluczyk, pociągnąłem i...
- BUUU!!! - wrzasnął Tom
- Aaaa!!! - wrzasnąłem
- Ha, ha, ha
- Dzięki, że sprawiłeś, że prawie dostałem zawału.
Zastanawiałem się jak on dostał się do mojej szafki. Przypomniałem sobie, że na poprzedniej przerwie rozmawiałem z Jackiem i odwróciłem się do niej tyłem. Potem zamknąłem ją nic nie podejrzewając. Zawał był blisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz