Cześć!
Wstałem dzisiaj rano, wyjrzałem przez okno i zobaczyłem ŚNIEG! Najprawdziwszy śnieg wyczekiwany przez wszystkich. No dobra, zawsze zdarzy się jakiś dziadek, który narzeka, że znów musi odśnieżać podjazd swojego domu. W każdym bądź razie ja śnieg lubię. Czasami muszę odśnieżyć podjazd, ale wkładam słuchawki w uszy, włączam muzykę i do dzieła.
Kiedy mieszkałem jeszcze w bloku, jeżdżenie do szkoły było koszmarem. Mój autobus szkolny, CODZIENNIE spóźniał się tak, z PÓŁ GODZINY. Często przychodziliśmy do klasy tak, 15 minut przed końcem. Raz nawet pani stwierdziła, że nie mam sensu na nas czekać i poszła do pokoju nauczycielskiego.
Rok temu, w zimę miałem do szkoły na ósmą. Autobus pod mój dom podjeżdżał za dwadzieścia ósma. Patrzę na zegarek... ZA DWADZIEŚCIA ÓSMA ... Za chwilę oprzytomniałem. Stwierdziłem, że nie ma powodu do strachu, bo autobus i tak przyjedzie o ósmej dwadzieścia.
W zimę lubię też wychodzić gdzieś ze znajomymi, a gdy wracam napić się mojej ulubionej herbaty o smaku tropikalnych owoców. Często wychodzę do Łapka, aby się z nim pobawić. Lubie ZIMĘ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz