niedziela, 4 stycznia 2015

Sprawdzian z fizyki

Dzisiaj mieliśmy sprawdzian z fizyki. A skoro sprawdzian, to godziny ślęczenia nad książkami, nie są bezsensowne. Sądzę, że wszyscy się nauczyliśmy oprócz Cody'ego. Co do Cody'ego...Nie wiem nad, którym on zadanie tak główkował ale, powiedział coś, czego chyba nikt nie ośmieliły się powiedzieć przy panu Garrym.
- Co za pacan wymyślał te zadania... - mruknął sobie pod nosem
- Słucham? - ze zdziwieniem powiedział pan Garry.
- Do mnie pan mówi?
- Tak. Co Cię tak dziwi?
- Ja... nic nie mówiłem.
- JA, wymyślałem te zadania. Poprosiłbym, Cię o Twój zeszyt...
Pan Garry usiadł przy biurku i zaczął przekartkowywać zeszyt Cody'ego.
- Nie dziwi mnie Cody, że Ty nic nie umiesz. W zeszycie nie masz żadnych notatek... Nie pozostawiasz mi wyjścia. Wpiszę Ci uwagę, a na konsultacjach porozmawiam z Twoją mamą. Cody zrobił się czerwony jak burak. Cała klasa, patrzyła tylko na niego. Nie chciałbym być w jego skórze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz